Witajcie w kolejnym odcinku naszego rynkowego serialu, gdzie niepewność gra główną rolę, a wykresy przypominają bardziej sejsmogram niż logiczny ciąg danych. Tak, to właśnie ten czas, który nazywam „cudownym okresem niepewności” – nie dlatego, że jest miło, ale dlatego, że wymusza na nas dyscyplinę, precyzję i pokorę. A to, choć bolesne, jest wyjątkowo rozwijające.
Jak pisałem w ostatniej analizie: ostrożność ponad wszystko. To nie czas na szerokie gesty i wielkie zakłady. Trading musimy ustawić w trybie „mikro”. Małe kroki. Każdy zasięg? Traktujmy go jak potencjalny finał odcinka. Każde wsparcie? Może się okazać ostatnią deską ratunku.
I nie zapominajmy – pasy bezpieczeństwa obowiązują. Czyli SL – nie jako opcja, ale jako fundament. Dziś brak stop lossa to nie błąd – to ryzykowny styl życia.
Skaczący kangur, niepewna narracja

Obecna sytuacja rynkowa to typowy trend kangura – pełen skoków, zrywów i gwałtownych zawahań. Długie, spokojne trendy? Na razie w odwrocie. Zamiast tego mamy rynkowe interwały, które potrafią zmienić kierunek szybciej niż trader na złym setupie.
Do tego dochodzi nieprzewidywalna siła polityki. W tym kontekście warto wspomnieć o niegasnącej charyzmie Donalda Trumpa. Wciąż potrafi jednym zdaniem – lub jeszcze lepiej – jednym tweetem poruszyć rynki jak nikt inny. Jego słowa nadal mają moc rażenia większą niż niejedno posiedzenie FOMC. I niezależnie od tego, co kto sądzi o jego stylu, trzeba przyznać – wpływ ma absolutnie realny.
WTOREK:

SRODA:
„Teraz jest świetny czas na zakup!” — Gdy tweet staje się sygnałem rynkowym
9 kwietnia, godzina 9:37. Donald Trump publikuje na swojej platformie społecznościowej Truth krótkie zdanie: „Teraz jest świetny czas na zakup!”. Trzy i pół godziny później światowe rynki finansowe eksplodują.
Prezydent USA ogłasza 90-dniowe zawieszenie planowanych ceł wobec wszystkich partnerów handlowych. To koniec pięciosesyjnej serii spadków, które łącznie „wypaliły” z giełdowych indeksów ponad 10 bilionów dolarów. W momencie, gdy inwestorzy zaczynają obawiać się globalnej wojny handlowej, pojawia się wiadomość nie tylko gasząca pożar, ale też rozpalająca nową falę euforii.
Strategia spekulanta: słuchaj, ale nie ufaj
Dla doświadczonych traderów to case study w czystej postaci: jak komunikacja polityczna może stać się narzędziem wyceny aktywów. Czy to manipulacja, czy legalny game plan? Nie ma znaczenia — liczy się reakcja rynku.
Sygnał „kupuj do dołka” (buy the dip) od osoby, która może wpływać na fundamenty makroekonomiczne, to sytuacja bez precedensu. Dla tych, którzy zaufali „tweetowi z góry” i postawili na odbicie — nagroda była natychmiastowa i ogromna.


Na szczęście jest Ichimoku
W tym szaleństwie są też narzędzia, które pomagają złapać grunt pod nogami. Ichimoku nie zawodzi – daje klarowne punkty odniesienia w morzu zmienności. Kijun, Tenkan, Chikou – każde z nich działa jak latarnia morska w trakcie sztormu.
Jednak musimy pamiętać: to nie czas na piramidowanie pozycji. To raczej moment, kiedy liczy się szybka reakcja, precyzja i ochrona kapitału. Szarża? Zostawmy na później.
Podsumowanie tygodnia
Co do ostatnich analiz – cena nieco zaskoczyła. Powiedzmy, że wybrała własną ścieżkę, a moja czujność nie zawsze była na najwyższym poziomie. W efekcie – z dużego zysku zrobił się drobny minus. Nic wielkiego, ale przypomnienie, że rynki nie wybaczają rutyny.
Powtarzam to co juz napisalem:
Wchodzimy tylko wtedy, gdy wszystkie warunki kontynuacji ruchu są spełnione: struktura rynku, potwierdzenie wolumenowe, reakcje na poziomach technicznych.
Unikamy pochopnych wejść na podstawie samego impetu cenowego – to moment, w którym łatwo o tzw. bull trap lub bear trap.
📌 Proszę zwrócić szczególną uwagę na wsparcia, które zaznaczyłem w zeszłym tygodniu – czerwone poziome linie na wykresach. W kilku przypadkach ich precyzja była wręcz… przerażająco dokładna.
To nie magia, to analiza – ale przyznaję, że sam uniosłem brew z uznaniem. W takich momentach widać, jak ważne jest dobre przygotowanie i jak kluczowe są poziomy techniczne w naszej codziennej pracy tradera.
Teraz czas na chwilę oddechu. Do końca tygodnia odpoczynek – zarówno psychiczny, jak i wykresowy. W poniedziałek wracamy z pomysłami inwestycyjnymi.
A jeśli coś Was nurtuje – jak zawsze jestem dostępny: btrader.extmail.com.