W ostatnim czasie, dane makroekonomiczne ze Stanow Zjednoczonych, wprowadziły znaczne zawirowania na rynku walutowym, stawiając inwestorów w stan gotowości do adaptacji strategii inwestycyjnych do dynamicznie zmieniającej się sytuacji. Chociaż wyraźnie określone trendy są jeszcze przed nami, obserwujemy formowanie się potencjalnych punktów zwrotnych na niektórych parach walutowych, co może otworzyć możliwości dla transakcji długoterminowych.
Szczególną uwagę zwracają nadchodzące dane z Wielkiej Brytanii i Europy, które mogą być kluczowe dla ustalenia przyszłego kierunku ceny pary EUR/GBP. Obecna sytuacja wydaje się skłaniać ku tendencji spadkowej, ale kluczowe będzie zamknięcie się świecy tygodniowej poniżej poziomu 0.84927. Taki rozwój wydarzeń otworzyłby drogę do dalszych spadków. Warto jednak pamiętać, że trading na małych interwałach nadal oferuje możliwości korzystania z fluktuacji rynkowych przed jasnym określeniem długoterminowego trendu.
Inną parą, na którą warto zwrócić uwagę w nadchodzącym tygodniu, jest AUD/NZD. Ostatnie wydarzenia na tej parze wskazują na przebicie ważnego wsparcia dynamicznego, co sugeruje zmianę w dynamice rynkowej. Idealnym scenariuszem dla inwestorów będzie obserwacja powrotu ceny do poziomów wsparcia, co zostało zaznaczone na wykresach. W takiej sytuacji, poszukiwanie sygnałów do zajęcia krótkiej pozycji w okolicy tych poziomów może okazać się strategią oferującą wysoki potencjał zysku.
Aktualizacja z dnia 13.02.2024 godzina 10.00
W swojej ostatniej analizie z 11 lutego mówiłem o pewnym poziomie wsparcia, na parze walutowej AUDNZD, do którego, według mnie, cena mogłaby wrócić. I co się okazało? Cena faktycznie się do niego zbliżyła! Choć do “idealnego scenariusza” brakuje nam jeszcze jednego dnia i około 30 pipsów (dla niezaznajomionych: “pips” to termin używany w tradingu do opisania najmniejszej zmiany ceny danej waluty), wiemy, że takie idealne przypadki zdarzają się rzadko.
Ale nie czekajmy bezczynnie! Już teraz warto rzucić okiem na wykres godzinowy tej pary walutowej. Dlaczego? Bo to właśnie teraz możemy zacząć obserwować pierwsze sygnały, które mogą sugerować, że cena będzie spadać. I to nie tylko chodzi o te pierwsze sygnały. Ważne jest też, aby zwrócić uwagę na potwierdzenie trendu spadkowego – na przykład zmianę koloru chmury na wykresie godzinnym.
Podsumowując, chociaż jeszcze nie jesteśmy dokładnie w miejscu, o którym marzyliśmy, to już teraz jest dobry moment, aby zacząć uważnie obserwować, co się dzieje. Takie wczesne sygnały mogą być bardzo cenne dla tych z nas, którzy chcą być o krok przed innymi na rynku.